- autor: redlabel, 2012-10-03 12:09
-
Boruta Zgierz - Widzew Łódź 1-0
bramka: K.Muras (45')
Po bardzo dobrym widowisku, które stworzyły w niedzielne przedpołudnie obie drużyny po raz pierwszy udało nam się pokonać drużynę Widzewa Łódź 1-0. Zwycięską bramkę w 45' spotkania zdobył Krystian Muras.
Relacja z meczu.
Galeria.
Jest to dla nas tym bardziej cenne zwycięstwo, gdyż po nie najlepszym początku sezonu, gdzie w meczach z teoretycznie słabszymi przeciwnikami nie udało nam się zdobyć punktów, aby utrzymać się w gronie najlepszych musimy zdobywać punkty w meczach z takimi drużynami jak Widzew, ŁKS czy GKS Bełchatów.
Do tego meczu przystąpiliśmy bardzo zmotywowani chcąc przede wszystkim udowodnić sobie, że zwycięstwo w Moszczenicy nie było dziełem przypadku, a nasza forma z meczu na mecz rośnie. Od początku spotkania nasi zawodnicy grali bardzo uważnie i agresywnie w obronie nie pozwalając widzewiakom na swobodne operowanie piłką w środku pola. Już w 1 minucie meczu powinniśmy prowadzić 1-0, ale arbiter spotkania niestety popełnił błąd odgwizdując pozycję spaloną Krystiana Murasa, który idealnie wyszedł do prostopadłego podania Norberta Szadkowskiego i w sytuacji sam na sam pokonał goalkeepera gości. W pierwszej połowie obie drużyny starały się przejąć inicjatywę i narzucić swój styl gry przeciwnikowi. Drużyna Widzewa próbowała rozgrywać atak pozycyjny, ale dzięki naszej agresywnej grze większość ich akcji kończyła się daleko od naszego pola karnego. Nasi zawodnicy natomiast próbowali szybko przechodzić do kontrataków po przejęciu piłki. Do przerwy żadnej z drużyn nie udało się zdobyć bramki i pierwsza część meczu zakończyła się wynikiem bezbramkowym
Założenia na drugą połowę spotkania były niezmienne, agresywnie starać się odebrać piłkę oraz szybko kontrować drużynę Widzewa. Po kolejnej próbie odbioru piłki już na połowie Widzewa w 45' obrońcy drużyny gości tak niefortunnie podawali między sobą piłkę, że przejął ją Krystian Muras i nie zastanawiając się przelobował bramkarza Widzewa kierując piłkę w dalszy róg bramki. Utrata gola podrażniła zawodników Widzewa, którzy za wszelką cenę chcieli jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. Niestety jak to często bywa nerwy nie są w takich przypadkach dobrym doradcą i ich akcje często kończyły się głupimi stratami piłki. Nasza drużyna podbudowana zdobyciem bramki dalej konsekwentnie wybijała gości z rytmu i nie pozwalała im na stwarzanie sytuacji bramkowych. Nasze wysiłki w utrzymanie korzystnego rezultatu zostały nagrodzone i w końcu pierwsze zwycięstwo w konfrontacjach z Widzewem stało się faktem.
Za ten mecz całej naszej drużynie należą się wielkie słowa uznania, gdyż chłopcy włożyli mnóstwo wysiłku w to spotkanie, a kolektyw jaki stworzyli na boisku był nie do rozerwania przez przeciwnika. Miejmy nadzieje , że takie zwycięstwa pomogą naszym zawodnikom bardziej uwierzyć w swoje umiejętności i w kolejnych spotkaniach wykażą się taką samą determinacją w dążeniu do odniesienia zwycięstwa.